09/09/2020

Kamil Janicki "Damy ze skazą" z Wydawnictwa Znak Horyzont

Na okłądce książki widnieje twarz kobiety w diademie koronnym. Przy książce maskotka "Czytam duszkiem" ze sznureem grafitowych pareł. Za okładkę wsunięta bransoletka z bursztynem.
Kamil Janicki "Damy ze skazą"/
Wydawnictwo Znak Horyzont

Lubię historię i  okres średniowiecza z jego mrocznymi dziejami, więc bibliotekarka wcale nie musiała mnie długo namawiać, by sięgnąć po książkę Kamila Janickiego pt. „Damy ze skazą”. Jednak… Jednak przyznam, że gdy zobaczyłam okładkę z postacią kobiety, która ma przedstawiać średniowieczną władczynię (na co wskazywałyby przydane jej atrybuty), ale ufryzowaną wg współczesnej mody, nieco się zawahałam. Głos wewnętrzny syknął „No, co ty! Chyba nie będziesz oceniać książki po okładce?”, próbując nieco wyłagodzić moją rozterkę. Skonfundowana przebiegłam wzrokiem po podtytule „Kobiety, które dały Polsce koronę. Prawdziwe historie”, lecz i on nie rozwiał mojej nieufności, ale książka ma solidną twardą oprawę, na końcu przydatny indeks osób oraz przypisy z odnośnikami do materiałów źródłowych, a także notę od autora. Z tylnej okładziny dowiadujemy się również, że bohaterkami będą Europejki z XI stulecia: Matylda – siostra Ottona III (u nas kojarzonego głównie ze względu na zjazd gnieźnieński), Rycheza – żona Mieszka II, pierwsza królowa Polski (o zgrozo!!! Niemka!!!) oraz Przedsława – księżniczka ruska, córka Włodzimierza I Wielkiego, siostra Jarosława Mądrego i… ofiara Bolesława Chrobrego. Kobiety, które rzekomo dały Polsce koronę. Tak to się zaczęło…

            Kamila Janickiego kojarzę jako publicystę specjalizującego się w wybranych okresach historii Polski. Autor pióro ma wprawne, więc jego książkę czyta się niewątpliwie więcej niż dobrze, a opowieść płynnie układa się w całość. Momentami aż tak płynnie, że fakty mieszają się z domysłami i czystą fantazją. I nie mówię tu o wyraźnie wydzielonych beletryzowanych fragmentach, które mają na celu urozmaicić treść a postaciom z tamtego okresu dodać nieco kolorytu, bo poprzez wyeksponowanie w wymyślonych scenach konkretnych emocji, ambicji czy animozji charaktery bohaterów zyskują na wyrazistości (swoją drogą nic bardziej nie nadaje się później na materiał do słodkiej zemsty niż zwykła ludzka krzywda). A u Janickiego po prostu więcej własnej twórczości polegającej na nadinterpretacji zdarzeń niż samych faktów. Powiecie, że przecież historia zajmuje się relacjonowaniem i badaniem przeszłości, a także nadawaniem jej znaczenia. Owszem, z tym że jeśli trudno o właściwe znaczenie, to niech chociaż będzie ono wielce prawdopodobne. U Janickiego akurat pod tym względem panuje spora doza wolności, gdyż dobudowuje on sobie do faktów własną wizję, czasami zupełnie niemającą oparcia w rzeczywistości, a więc stricte hipotetyczną i przy okazji jakże chwytliwą marketingowo. Tym samym Janicki nie tyle stawia na fakty co na atrakcyjną fabułę. W efekcie otrzymujemy materiał, który nazwałabym raczej skrojoną pod publiczkę historią w stylu pop.

Spośród trzech bohaterek prym wiedzie Rycheza. Z kart książki wyłania się obraz kobiety niezależnej, która samodzielnie decydowała choćby o architekturze Krakowa i niemal jej wyłączne starania na dworze cesarskim zaowocowały koroną dla pierwszych Piastów. Osoba Rychezy, jej cechy charakteru, koneksje rodzinne, możliwości majątkowe bez wątpienia odegrały w pewnych procesach znaczącą rolę, lecz nie sposób uznać, iż ona jedna była ich motorem czy sprawczynią. Sformułowanie „średniowieczna feministka” zakrawa na oksymoron. Czytając „Damy ze skazą” przygotujcie się na więcej tego typu przerysowań, bo Janicki koncentrując się na damach, często traci z oczu ówczesnych mężczyzn, których aspiracji i znaczenia nie sposób pominąć. W czeluściach autorskiej niepamięci przepadają także pozostałe okoliczności. Dlatego przestrzegam przed bezrefleksyjną nauką historii na podstawie tego materiału, bo choć są tu fakty, to jednak ich wykładnia często pozostawia sporo do życzenia.

Natomiast w sposób ciekawy i bardzo przystępny dla laika potrafi Janicki oddać obraz epoki z jej społecznymi trendami, modami, religijnymi manierami, dynastycznymi smaczkami aż na stereotypowym myśleniu i politycznych bezpardonowych rozgrywkach kończąc. Nierzadko posługuje się porównaniami do współczesności, przez co łatwiej wychwycić różnice lub dostrzec podobieństwa w motywach działań poszczególnych osób. Janicki pisze także zrozumiałym i prostym językiem. W wielu miejscach pozwala sobie również na naświetlenie problemu, pokazanie tła zagadnienia, a wszystko po to, by czytelnikowi wygodniej było się poruszać wśród rodowych koligacji i często sprzecznych interesów, konsekwentnie jednak daleki pozostaje od skostniałego akademickiego ascetyzmu. Momentami jest wręcz zabawny, a nawet ironizujący.

Jeśli pozwolicie sobie płynąć swobodnie z nurtem opowieści, bez kwestionowania pewnych wątków, bez oceniania trafności ich interpretacji czy podważania toku myślenia autora, to „Damy ze skazą” Kamila Janickiego sprawią, że przyjemnie spędzicie czas w średniowiecznych zamkach, pośród możnych ówczesnego świata, przy grze w kości, zgłębiając przy okazji zapisy klasztornych kronik i zaglądając za kulisy europejskich rozgrywek, bynajmniej nie sportowych. Tak oto może się okazać, iż ku swojemu zaskoczeniu odkryjecie, że trzy potężne dynastie: Ludolfingów na zachodzie Europy, Piastów w Europie środkowej i Rurykowiczów na wschodzie, na których opierały się filary wczesnych państwowości Starego Kontynentu, dynastie sprzed milenium, które kierowały się własnymi interesami i którym często przyświecały wykluczające się cele, mogły de facto mierzyć się z naprawdę fascynującymi wyzwaniami i mieć więcej do zaoferowania niż niejeden współczesny serial telewizyjny.

 

PS. „Damy ze skazą” Janickiego opatrzono także ilustracjami, co może przypaść do gustu wzrokowcom. Ale uwaga! Nie wszystkie zostały podpisane.

 

07/09/2020

Jarosław Prusiński "Niedopowiedziane" z Wydawnictwa Internetowego E-Bookowo.pl

Elektroniczny książek wyświetla stronę tytułową zbioru opowiadań "Niedopowiedziane" Jarosława Prusińskiego, na krórej widać zarys twarzy kobiety z wyeksponowanymi ustami. Czytnik oparty jest o maskotkę "Czytam duszkiem", obok czerwono-czarny koronowy stanik.
Jarosław Prusiński "Niedopowiedziane"/
Wydawnictwo Internetowe
E-Bookowo.pl

Z twórczością Jarosława Prusińskiego zetknęłam się już wcześniej, ponieważ miałam okazję przesłuchać jego minipowieść pt. "Szary mag" w formie audiobooka. O ile dobrze pamiętam, jechałam wówczas samochodem, a książka nie była wymagająca pod względem skupienia uwagi, więc czas i droga szybko mi upłynęły. A co znalazłam w zbiorze opowiadań pt. „Niedopowiedziane”?

            Autor chyba dobrze się czuje w fantastyce, podczas gdy ja akurat średnio przepadam za tym gatunkiem, ale w podtytule widnieje informacja, że to nie tylko science fiction, więc pomyślałam, że może ryzyko się opłaci? W zbiorze znajduje się kilkanaście opowiadań, niektóre dość obszerne, inne w formie zwartych miniatur, bo „Misterium” to ledwie niepełna strona tekstu. Króluje fantastyka z domieszkami podtekstów erotycznych, widoczne są także zawodowe zainteresowania autora, a inżynierskie podejście ujawnia się niejednokrotnie w technologicznych nowinkach i progresywnych możliwościach (mowa jest nawet o Prawie Prusińskiego). Nie brak również pierwiastków historycznych, gdzie prasłowiańskie nuty przeplatają się ze starymi sumeryjskimi śladami. Wydaje się, że spośród futurystycznych wątków autor skoncentrował się głównie na kształtowaniu alternatywnych rzeczywistości, przenoszeniu się między wymiarami (sięga po pętle czasowe z analogiami do filmowego „Dnia świstaka”), podróżowaniu w przeszłość oraz wypadach do odległych części wszechświata. Jak widać, niemało tu zagadnień mogących wzbudzić żywe zainteresowanie czytelnika.

W zdecydowanej większości opowiadań Prusiński postawił w centrum historii mężczyznę. Większość stworzonych przez niego męskich postaci charakteryzuje brutalna siła fizyczna, agresywność i wojowniczość. Z kolei kobiety zwykle służą mężczyznom jako niewolnice, nałożnice lub nierządnice do rozładowywania seksualnych napięć. Dla odmiany w utworze „Ksaya” Prusiński przedstawił wprawdzie waleczne amazonki, a w „Inwazji” wyjątkowo zaakcentował inteligencję bohaterki, jednak i tu nie przeszedł obojętnie wobec jej niewieścich wdzięków. Pojawienie się na kartach opowiadań kobiety będzie konsekwentnie łączyło się z wyeksponowaniem jej cech natury seksualnej i podkreślało jej podrzędną rolę społeczną aż do poniżenia włącznie. Tym samym erotykę zdeterminował aspekt stricte cielesny z momentami ostrym męskim pożądaniem. Wersje światów obecne w wizji Prusińskiego opierają się więc przede wszystkim na przemocy i agresji, niewiele w nich natomiast finezyjnych możliwości intelektualnych bohaterów, chyba że czarodziejska magia miałaby stanowić ich namiastkę. To poniekąd potwierdzałoby słuszność teorii, którą formułuje główny bohater „Inwazji”, iż za podstawowe motory ludzkiej egzystencji uważa instynkt samozachowawczy i potrzebę zachowania gatunku.

Największe wrażenie wywarły na mnie fragmenty „Inwazji”, które wcale dla SF typowe nie są, a mianowicie urywki, w których narrator pozwala swojemu bohaterowi podzielić się z czytelnikami jego wspomnieniami z wojska czy przemyśleniami na temat religii, nabytej znieczulicy społecznej czy kłamstwa. Stanowiły apetyczny kąsek wśród przeważającej części dialogowej, która nawet jeśli żywa i potoczysta, to jednak nie oddawała wnętrza postaci. Ale może to cecha science fiction, które stawia na bogactwo fantastycznych zdarzeń, magicznych umiejętności, niezwykłych „cudów-wianków”, pozostawiając człowieka z jego światem wewnętrznym, rozterkami, odczuwaniem i emocjami nieco na uboczu. Podobne prawidłowości zauważyłam, jeśli chodzi o konstrukcję przyczynowo-skutkową, zwłaszcza w opowiadaniu „Ksaya”, gdzie poszczególnym scenom jakby brakowało lepiszcza celowościowego.

„Niedopowiedziane” Jarosława Prusińskiego to opowiadania kreatywnie różnorodne i spójne w koncepcji tematycznej, co uważam za główne atuty zbioru. Do plusów dodałabym jeszcze umiejętność zaciekawienia czytelnika historią oraz płynne prowadzenie toku opowieści, choć tu zdarzały się pewne wyjątki. Jestem przekonana, że wyraźny w „Niedopowiedzianych” potencjał pisarski autora – o ile dobrze rozwijany i wykorzystany – może w kolejnej odsłonie przyjemnie zaskoczyć czytelników, także tych nastawionych już na nieco bardziej wytrawne doznania literackie.

PS. A propos wykłócania się Iwony Niezgody o każdy przecinek. Trzeba było posłuchać dziewczyny, interpunkcja z pewnością dużo by zyskała.

 

05/09/2020

ZAPOWIEDŹ - Agata i Renata Antoniewicz "Wakacyjne przygody Agaty" z Wydawnictwa Psychoskok

 

Wśród kolorowych pól wije się polna droga, która biegnie dziewczynka z jasnymi włosami i goni czarneggo kotka.
Agata Antoniewicz, Renata Antoniewicz
"Wakacyjne przygody Agaty"
z Wydawnictwa Psychoskok

Agata Antoniewicz, Renata Antoniewicz "Wakacyjne przygody Agaty" z Wydawnictwa Psychoskok

Opowieść o perypetiach małej dziewczynki, która marzyła o tym, by mieć kotka. Główna bohaterka z determinacją próbuje spełnić swoje pragnienie, ale zanim jej się to uda, przeżywa również rozczarowanie, smutek, a nawet swoisty bunt. Okazuje się bowiem, że posiadanie zwierzątka to dopiero początek, bo przecież kot może mocno napsocić… Agatka niejednokrotnie przekona się o tym, że koty naprawdę chadzają własnymi ścieżkami. Ciekawe, pouczające i w wielu momentach zabawne teksty, które zachwycą niejednego młodego czytelnika. Całość uzupełniają piękne, kolorowe ilustracje, które doskonale współgrają z tekstem.

Przewidywana data premiery: 7 września 2020 r.

Wydawca: PSYCHOSKOK

Kategoria: bajka dla dzieci

IBSN: 978-83-8119-692-5

EAN: 978-83-8119-692-5

Ilość stron: 22

Format: 148 x 210

Oprawa miękka

Prognozowana cena detaliczna: 19,90 zł

02/09/2020

ZAPOWIEDŹ - Dominika Tomaszek-Semik "Wesołe rymowanki na wieczory i poranki" z Wydawnictwa Psychoskok

Chłopiec z dziewczynką tańczą wśród zwierzaków na zielonej łące.
Dominika Tomaszek-Semik "Wesołe rymowanki na wieczory i poranki"
z Wydawnictwa Psychoskok

Dominika Tomaszek-Semik "Wesołe rymowanki na wieczory i poranki. Dla chłopczyka i dziewczynki, by mieli wesołe minki."

Zbiór wierszowanych bajeczek o zwierzątkach i świecie przyrody. Magiczny świat bajek, gdzie wszystko jest możliwe. Gdzie zwierzęta i rośliny nie tylko mówią ludzkim głosem, lecz bawią się, organizują konkursy, imprezy… Pouczające teksty, które niejednemu dorosłemu przypomną o przywarach i błędach, jakie popełnia, a najmłodszych przed nimi ustrzeże. W zaczarowanym świecie poznajemy niesforną kurkę, przyjazną osę, która ubolewa nad odrzuceniem, towarzyskiego szczurka, dwie sosny o odmiennych charakterach, zarozumiałą różyczkę, ślimaka, który koniecznie chce uciec z domu i wiele innych ciekawych postaci. Autorka porusza temat miłości, chęci bycia najładniejszym, zarozumiałości czy sprytu i przebiegłości. Zwierzątka znajdują się w różnych życiowych sytuacjach przedstawiających ich wady oraz konsekwencje postępowania. Mądre i pouczające teksty dopełniają piękne ilustracje.

Przewidywana data premiery: 4 września 2020 r.  

Wydawca: PSYCHOSKOK

Kategoria: bajka dla dzieci

IBSN: 978-83-8119-689-5

EAN: 978-83-8119-689-5

Ilość stron: 54

Format: 148 x 210

Oprawa miękka

Prognozowana cena detaliczna: 28,90 zł