Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wywiad. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wywiad. Pokaż wszystkie posty

30/05/2022

"Rozmowy z Duszkiem" - gościem jest Agnieszka Dydycz autorka "Nigdy nie będę wyższa. Ale mogę być szczęśliwsza!"

Agnieszka Dydycz dała się poznać jako osoba, która ma ogromne pokłady energii i zasoby optymizmu. Sama przedstawia się jako trener i praktyk dobrego życia, co wyraźnie da się odczuć w jej najnowszej książce pt. „Nigdy nie będę wyższa. Ale mogę być szczęśliwsza!”, która ukazała się pod skrzydłami Oficyny Wydawniczej SILVER, a której blog „Czytam duszkiem” z entuzjazmem patronuje.

Spotkałam się online z autorką i miałyśmy okazję porozmawiać oczywiście o jej najnowszej publikacji, a dodatkowo o praktykowaniu dobrego życia, dostrzeganiu możliwości oraz damsko-męskich charakterach.

Zapraszam do obejrzenia wywiadu z Agnieszką Dydycz, który przeprowadziłam z autorką „Nigdy nie będę wyższa. Ale mogę być szczęśliwsza!” w ramach „Rozmów z Duszkiem”. 






10/11/2021

"Rozmowy z Duszkiem" - gościem jest Magdalena Jasny - autorka serii o "FarMagii"

Magdalena Jasny - autorka serii o "FarMagii", na którą składają się "FarMagia" oraz "Sekret lodowego klucza" - jest gościem "Rozmów z Duszkiem". 

Z Panią Magdaleną Jasny miałam już przyjemność rozmawiać w maju 2020 (link do wywiadu znajdziecie poniżej)😊👇

Magdalena Jasny - wywiad z maja 2020 r.

A teraz, będąc patronem medialnym drugiej części, zatytułowanej "Sekret lodowego klucza", ponownie odwiedzam łąki magicznej farmy dla cudownych istot, którymi opiekują się Tereska i Jonatan. Linki do recenzji obu części opowieści dla przypomnienia również poniżej👇:

"FarMagia" 

"Sekret lodowego klucza"

Najnowszy odcinek "Rozmów z Duszkiem" z Panią Magdaleną Jasny w dużej części jest poświęcony jej twórczości, czyli farmagicznym klimatom, lecz nie zabraknie także rozwinięć wątków na nieco szerszej arenie społecznej, jak choćby dotyczących poszukiwań piękna i inspirowania ciekawości. Tradycyjnie już pojawia się wzmianka o akcji #SzczepimySięDuszkiem.

Zapraszam do obejrzenia wywiadu z Panią Magdaleną Jasny👻



09/10/2021

Edyta Kochlewska - autorka "Siedmiu ślubów mojej siostry" - w "Rozmowach z Duszkiem"

Kobieta w sukience w kwiaty siedzi na ławce w parku. Ma założoną nogę na nogę. Łokciem wsparta o kolano, podpiera podbródek na dłoni.
Edyta Kochlewska - autorka "Siedmiu ślubów mojej siostry"
(fot. Wojtek Męczyński)

Kim jest Edyta Kochlewska? W biogramie czytamy, że prawniczką, uciekającą dziennikarką (lecz nie wyczynową, bo jak sama zaznacza, sportów nie lubi). Dodatkowo poza biogramem pobuszowałam w sieci i dowiedziałam się, że jest także redaktor naczelną portalu dlahandlu.pl, oraz, co ważne z mojej perspektywy jako prowadzącej blog „Czytam duszkiem” głównie o tematyce literackiej, że jest także autorką książki pt. „Siedem ślubów mojej siostry”. Pani Edyto, gratuluję debiutu i zapraszam do „Rozmów z Duszkiem”.

Czytam duszkiem: Pani Edyto, dlaczego jest Pani uciekającą dziennikarką? Jak to mam rozumieć? O co chodzi?

Edyta Kochlewska: Gdy zdawałam na studia drogą eliminacji wybrałam te humanistyczne, bo nauki ścisłe, mówiąc oględnie, nie były moim konikiem. Pierwszym wyborem było dziennikarstwo, ale bałam się o wynik na egzaminie. Wybrałam więc opcję bezpieczną – prawo. Ta porażka by mnie nie zabolała. W ten sposób znalazłam się na prawie, ale już na piątym roku załapałam się na staż w małej redakcji. Mając takie zaplecze poszłam na studia podyplomowe z dziennikarstwa, żeby dopiąć sytuację, przed którą uciekłam pięć lat wcześniej. To był dobry wybór.

C.D.: Jestem, jak to się mówi, zapachowcem. Często śmieję się, że w poprzednim wcieleniu musiałam być chyba psem tropiącym, a w „Siedmiu ślubach mojej siostry” aż kipi od zapachów. Jak oddać na papierze urok aromatów, nut i wszelkich wonności, które tam się przebijają? Nie prościej wysłać czytelnika do perfumerii?

E.K.: Ostatnio zobaczyłam reklamę perfum Miss Dior 2021 z Natalie Portman, która leży na łące pełnej kwiatów. Pomyślałam: gdzie tę Zośkę zawiało? 😊 [Zośka to bohaterka „Siedmiu ślubów mojej siostry” – przypisek Czytam duszkiem] A mówiąc bardziej poważnie, zapach pojawił się jako motyw przewodni książki, bo potrzebowałam namacalnego elementu tłumaczącego popularność Zośki wśród tak różnych postaci jak psy, dzieci i mężczyźni. Nie brnęłam w poetyckie ich opisy. Postawiłam na skojarzenia. Tworząc je zdałam sobie sprawę, że zapachy mają dla mnie duże znaczenie. Pewnie dla wielu z nas. Nie na darmo marketingowcy rozpylają nam zapach chleba po centrach handlowych, gdy chcą wzbudzić w nas poczucie bezpieczeństwa i skłonić do wydawania większych kwot na zakupach. Jednak osadzenie akcji w perfumerii nie przyszło mi do głowy. Może następnym razem, przy innej opowieści.

C.D.: Może powiedzmy pokrótce, o czym jest książka pt. „Siedem ślubów mojej siostry”.

E.K.: Myślę, że każdy z nas może w niej znaleźć inną opowieść. Dla mnie jest historią o szukaniu siebie w sytuacji nadmiaru. Zośka nie ma spokoju, by wybrać drogę dla siebie. Rzuca się, a głównie rzuca mężczyzn. Dopiero chwila oddechu od rodzinnych oczekiwań daje jej szansę na zastanowienie się, czego chce od czego ucieka, co jej przeszkadza?

C.D.: Każdy ślub z perspektywy Zośki – głównej bohaterki – coś znaczy i wydarza się nie bez powodu… Trochę skomplikowała jej Pani życie.

E.K.: Ślub to niezwykle ograna sytuacja, którą wielu z nas lubi przeżywać na nowo, co pokazują wyniki oglądalności portali plotkarskich. Zośka dostała balon oczekiwań ślubnych jako prezent na starcie. Każdy kolejny wbijał szpilkę w podarowany jej mit. W tym sensie nie tyle komplikuję życie Zośki, co próbuję je upraszczać, by w końcu stanęła w momencie, w którym nie ma żadnych wygórowanych oczekiwań i kolorowych ułud. Jest czysta i otwarta na dobrą rzeczywistość, która może się wydarzyć.

C.D.: I jeszcze ta „siódemka” w tytule. Emblematyczna czy przypadkowa?

E.K.: Nie ma przypadków 😊 Siódemka przeskoczyła z niezrealizowanego scenariusza nawiązującego do biblijnej opowieści o kobiecie, której demon zabił siedmiu mężów w noc poślubną. Jednocześnie siódemka jako symbol jest tak nośna, że może zmieścić wszystkie znaczenia książki a nawet więcej. Jednym z nich jest przysięga – Zośka przysięga wiele razy. Kolejny to całość, zamknięty etap – tak jak w jej życiu. Jeszcze inny to związek kobiety i mężczyzny, bo kobietę opisuje liczba trzy a mężczyznę - cztery. I jak tu nie kochać symboli?

C.D.: Czy zrzucanie wszystkiego na estratetraenol, czyli popularne feromony, nie jest pewnym asekuranctwem w stosunku do samej bohaterki, jak i czytelników? Powiedzmy wprost, że to, co przydarza się Zośce w relacjach damsko-męskich, może spotkać każdą dziewczynę, każdą kobietę. Niepewność własnych emocji, nagłe zwroty uczuć…

E.K.: Obdarzyłam Zośkę niebiańskim zapachem jako formą tajemnicy do odkrycia. To coś, co bohaterka ma się pod nosem, a co jest jednocześnie nieuchwytne. Oczywiście, że w tym sensie każdy z nas ma w sobie coś, co jest naszą zaletą i skazą jednocześnie, błogosławieństwem i przekleństwem w jednym. Zawracamy często do tego samego punktu, potykając się w tych samych miejscach i nie rozumiejąc według jakiego schematu działamy. Dopiero gdy go rozpracujemy, wydaje nam się banalnie prostym szyfrem do złamania.

C.D.: Dużo ostatnio dyskutuje się o modelach rodziny, rolach, jakie jej członkowie powinni pełnić. Abstrahując od słuszności argumentów różnych stron, jakie rodzaje kobiecych ról uosabia Zośka?

E.K.: Zośka jest wolnym duchem, który nie chce przyjąć na siebie żadnej z narzuconych ról. Stąd co chwilę trafia do innego kraju, w objęcia innego mężczyzny czy do innej pracy. Uwielbia poruszać się po całej skali, nie tylko uczuć, ale także społecznych opcji, w które wskakuje i z nich wyskakuje. Nie marzy jej się mąż ani kariera, woli kolekcjonować nasycone emocjami sytuacje.

C.D.: A jak to jest z tymi oczekiwaniami w życiu? Tymi rodzinnymi, tymi ze strony bliższych i dalszych znajomych… Czy to jest element, który nas ogranicza, zwłaszcza kobiety, czy może przeciwnie, np. wyzwala do działań?

E.K.: Moim zdaniem ogranicza, ale pozwolenie na to ograniczenie tkwi w nas. Dopóki nie poznamy siebie, nie wiemy, co nam odpowiada. W tej sytuacji nawet trudno nam ocenić, czy jesteśmy gdzieś z własnego czy czyjegoś wyboru. Jest takie stwierdzenie w psychologii, że przez większość życia jesteśmy pod dyktando rodziców, bo albo zgadzamy się na wypełnianie ich projekcji, albo odbijamy o 180 stopni i działamy na przekór ich oczekiwaniom. Żadna z tych opcji nie ma jednak nic wspólnego z naszym wyborem pomysłu na siebie, bo spełniając czyjś sen lub uciekając od niego, nie mamy czasu zająć się sobą i swoją drogą, która czeka na nas.

C.D.: Fizycznie Zośka jest boginią o uwodzicielskim zapachu. Czy nie boi się Pani zarzutów ze strony nieposągowych czytelniczek, że stworzyła Pani modelowy ideał niewpisujący się w rzeczywistość, potwierdzając tym samym stereotypowe podejście do kobiecości?

E.K.: To prawda. Zośka ma urodę, ale głównie dałam jej pewność siebie. Od dziadka dostała przekonanie, że jest wyjątkowa i to jest jej główny atrybut. Kradnie, zdradza, leni się, ale z przekonaniem, że ma do tego prawo. To dlatego ludzie do niej lgną. Czują jej siłę. Podoba mi się taka opowieść o Ingrid Bergman, która popisywała się numerem z wyszarpywaniem obrusa spod zastawy, bez uronienia kropli wody. Zaskoczonemu towarzystwu tłumaczyła „to nic trudnego, musisz mieć tylko pewną rękę”. Ta pewna ręka nie wzięła się w niej znikąd. Była wielbiona przez swojego ojca. Podobnie jest w przypadku Zośki. Sama uroda by jej nie poniosła przez książkowe życie. Pewność siebie niesie.

C.D.: W „Siedmiu ślubach mojej siostry” panuje swoisty klimat, niepowtarzalna atmosfera. Trochę odrealniona, przybrana słodkością wspomnień i poczuciem humoru. Skąd decyzja, by właśnie tego typu stylistykę zaoferować czytelnikowi?

E.K.: Od listopada do lutego, gdy za oknem najciemniej, napadam na biblioteczki przyjaciół i kawiarni oraz witryny księgarń w poszukiwaniu czegoś zabawnego, poprawiającego humor, wytrącającego mózg ze skupiania się na ciemnicy dookoła. Gdy trafiam na coś inteligentnie wesołego, czuję się jakbym znalazła życiodajną wodę.  Moja córka uraczyła mnie kiedyś takim stwierdzeniem, „gdy ma się dobry humor, nawet pokrzywy mniej pieką”.  Mam nadzieję, że część osób sięgających po książki szuka w nich właśnie takiego uczucia oderwania – pełnego wejścia w opowiadaną historię i pogrzania się w jej cieple. W taki klimat celowałam.

C.D.: „Siedem ślubów mojej siostry” czyta się duszkiem, a jak się pisze taką książkę? Od razu zmierza się wytyczonym szlakiem do celu, czy następują modyfikacje, niektóre  konieczne, a niektóre niezamierzone? Przypuszczam, że bohaterka pokroju Zośki nie jest prosta do poskromienia, nawet literackiego.

E.K.: Tej książki nie pisało mi się duszkiem. Opowieść mi się rwała, pruła, ślimaczyła. Głównie dlatego, że nie chciałam uwierzyć w mantrę niemal wszystkich pisarzy „stwórz plan”. Gdy w końcu dałam planowi szansę, Zośka grzecznie wskoczyła w ramy, które można było domknąć.

C.D.: Interesują mnie motywacje, z powodu których napisała Pani tę książkę? Gdyby to była wyłącznie indywidualna potrzeba, myślę, że pierwopis nadal leżałby sobie cichutko w szufladzie. A tak zakładam, że jednak był jakiś cel, jakieś przesłanie, komunikat do odbiorcy. Czy tylko rozrywka beletrystyczna?

E.K.: Nosiłam tę historię w sobie z przekonaniem, że jest warta opowiedzenia. Jako fanka historyjek, opowieści i puent uważałam, że trzymanie jej pod kocem byłoby czystym marnotrawstwem. A skoro żyjemy w świecie „zero waste”, to nie mogłam na to pozwolić.  

C.D.: Wszystko, co pierwsze, zwykle zostaje z nami na zawsze. Mam na myśli wrażenia z tym związane. Pierwsza miłość, pierwszy samochód, pierwsza książka… Jakie odczucia Pani towarzyszą w związku z napisaniem, a następnie wydaniem książki? „Siedem ślubów mojej siostry” jest już na rynku przecież od pewnego czasu.

E.K.: Gdy na wieczór autorski przyszli przyjaciele i w ich towarzystwie usłyszałam na głos fragment książki, czułam euforię. To był wieczór idealny. To uczucie zostanie ze mną. Ale od kolejnego ranka pies czekał na wyprowadzenie, bułki na posmarowanie masłem, kaloryfery na odpowietrzenie, katar na wyleczenie. Taki przekładaniec mi odpowiada.

C.D.: Co czuje autorka, gdy dowiaduje się od swoich czytelników, że w książce przez nią napisanej odnajdują coś, czego autorka absolutnie by się nie spodziewała, o czym autorka sama nie myślała, tworząc ją. Czy to wciąż jest wówczas dla Pani taka sama książka, czy może inna?

E.K.: Przyklaskuję. Zdaję sobie sprawę, że każdy czyta książki, ogląda filmy i wystawy przez swój pryzmat, swojego postrzegania świata, swoich kolorów życia. Jest takie zdanie w książce „marzyć o rzeczach małych i wielkich kosztuje tyle samo. Lepiej marzyć o wielkich”. Zaczerpnęłam je z rozmowy w windzie z moim znajomym, a potem powiedziałam mu, że zrobiłam z niego użytek. Cieszę się, że pójdzie dalej – powiedział. Taki był mój zamysł puszczenia różnych zdań w ruch. Jeżeli w kimś zarezonują – świetnie, jeżeli nie – zostaną tylko słowami.

C.D.: A na koniec pytanie o prywatne podwórko. Mówi Pani, że chodzi wcześnie spać. Nie szkoda zapadać w sen, gdy wokół tyle się dzieje?

E.K.: O nie! Snu nigdy nie traktowałam jako straty, ale wejście w nową rzeczywistość. Mam kolorowe i ciekawe sny, dlatego dużym szacunkiem darzę aktywność przeżywaną z zamkniętymi oczami. Co ciekawsze kąski zapisuję. O ile nigdy nie byłam fanką pamiętników, to do zapisanych snów chętnie wracam. A już ostatnio jak przeczytałam, że Kora lubiła zapisywać sny, poczułam się zupełnie rozgrzeszona ze swojego „spaniowego” hobby.

C.D.: Bardzo dziękuję za rozmowę. Czytelników zainteresowanych książką Edyty Kochlewskiej pt. „Siedem ślubów mojej siostry” zapraszam na strony Oficyny Wydawniczej SILVER. Tam można książkę kupić, a przy okazji przejrzeć inne propozycje wydawnictwa.

E.K.:  Dziękuję za takie dokładne przepytanie mnie. 


Patronacką recenzję książki Edyty Kochlewskiej pt. "Siedem ślubów mojej siostry" z Oficyny Wydawniczej SILVER znajdziecie w linku poniżej. Zachęcam do zapoznania się😊

Edyta Kochlewska "Siedem ślubów mojej siostry" z Oficyny Wydawniczej SILVER




30/09/2021

Założyciele Wydawnictwa JanKa gośćmi "Rozmów z Duszkiem"


Janina Rogalska-Koźbiel i Jan Koźbiel
gośćmi "Rozmów z Duszkiem"

Pani Janina Rogalska-Koźbiel i Pan Jan Koźbiel są założycielami Wydawnictwa JanKa, które istnieje na rynku od ponad 12 lat. Dla wydawnictwa najważniejszy jest autor i jego dzieło, stąd między innymi tyle uwagi poświęca się w wydawnictwie, by autor poczuł się komfortowo. 
JanKa wydaje głównie powieści, opowiadania i reportaże. Spod ich redaktorskich skrzydeł wyszły takie książki jak, np. 
"Wskrzesina" Artura Boratczuka, 
"Ręce ojca" Aleksandry Julii Koteli,
"Cichoborek" Urszuli Stokłosy, 
"Maryla i Debora", "Cień Debory" Magdaleny Mosiężnej,
"Archipelag Lewiatana" Marcina Cieleckiego,
"Niskorosła" Joanny Bartoń,
"Stół" Marty Horbal.
Wielu autorów debiutowało z JanemKa. 

A teraz w "Rozmowach z Duszkiem" możemy posłuchać, jak wygląda praca wydawnictwa, do czego potrzebny jest autor, a do czego redaktor i jak to między nimi bywa. Dywagujemy o współczesnej literaturze, a także o "homeopatycznych" zaletach książek z wydawnictwa JanKa. 
Rozmowę zamykamy krótką wzmianką akcji #SzczepimySięDuszkiem. 




03/09/2021

Gość "Rozmów z Duszkiem" - Iwona Krynicka - założycielka Oficyny Wydawniczej SILVER

Do tej pory w cyklu "Rozmów z Duszkiem" gościli pisarze i pisarki, poetki i poeci, blogerki. Jednym słowem przedstawiciele świata kultury. Jednak nie miałam okazji spotkać się z osobą reprezentującą wydawnictwo. Teraz zaproszenie do "Rozmów z Duszkiem" przyjęła osoba nie tylko reprezentująca wydawnictwo, lecz kobieta, która to wydawnictwo stworzyła od podstaw, dała mu serce, nadała realny kształt, uwielbia je, zarządza nim i rozwija. 

Drogie Duszki-Poczytuszki👻, 

przed Wami Iwona Krynicka - założycielka Oficyny Wydawniczej SILVER. Duszkowa rozmowa przeobraziła się w istny wywiad-rzekę, dzięki czemu mogłyśmy poruszyć mnóstwo tematów. Dowiecie się, m.in. 

👉 jak zrodził się pomysł na SILVER, 

👉jak łączą się losy fikcyjnych bohaterów i prawdziwych czytelników, 

👉 o niezwykłych efektach lektur z SILVER, 

👉jakie książki z Oficyny Wydawniczej SILVER zostały dostrzeżone w konkursie "Brakującej Litery"

👉 o tematyce książek wydawanych w SILVER, 

👉o debiutanckiej powieści Edyty Kochlewskiej pt. "Siedem ślubów mojej siostry", której premiera już na początku września 2021 r. (zapowiedź znajdziecie tu ZAPOWIEDŹ).

I dużo innych spraw, o których w bardzo interesujący sposób moja Gościni opowiada.

Jest również wątek poświęcony akcji #SzczepimySięDuszkiem. 


Czarno-białe zdjęcie twarzy uśmiechniętej kobiety ok. 50 lat
Iwona Krynicka - założycielka Oficyny Wydawniczej SILVER
(fot. archiwum SILVER)

Duszki-Poczytuszki, 

zapraszam Was do obejrzenia wywiadu-rzeki z Iwoną Krynicką - twórczynią Oficyny Wydawniczej SILVER😄 Szykujcie wygodny fotel, filiżankę ze świeżo zaparzoną herbatą (może kawą?) i wysłuchajcie inspirujących historii z życia wziętych. 

Gość "Rozmów z Duszkiem" - Iwona Krynicka z Oficyny Wydawniczej SILVER

Więcej informacji na temat Oficyny Wydawniczej SILVER można znaleźć, klikając poniższy link👇



20/01/2021

Z Panią Lidią Tasarz - gościem "Rozmów z Duszkiem" - o akcji #SzczepimySięDuszkiem

 


Dziś w ramach „Rozmów z Duszkiem” mam dla Was materiał ze spotkania z Panią Lidią Tasarz – autorką, m.in. powieści pt. „Nić Ariadny” i „Bez wyjścia”, które składają się na współczesny dyptyk sensacyjny. Ale zgodnie z duszkową tradycją nie tylko o samej twórczości dyskutujemy. Ponieważ Pani Lidia jest polonistką, z impetem zapuszczamy się w ostępy językowych możliwości, młodzieżowych inspiracji i nowoczesnych narzędzi komunikacji. A potem jakoś tak samoistnie skręcamy w obszary tajemniczej Agaty – bohaterki „Nici Ariadny”, która z kolei poszukuje prawdy nie tylko o sobie. Chwilę zatrzymujemy się przy SŁOWIE ROKU 2020, jakim zostało słowo „koronawirus”. I jak możecie się spodziewać, stamtąd już tylko maleńki krok do akcji #SzczepimySięDuszkiem. Poznajcie punkt widzenia Pani Lidii na temat szczepień przeciwko COVID-19.

Pani Lidio, było mi bardzo miło spotkać się z Panią. Zdopingowała mnie Pani do dalszych działań. Dziękuję.

W ramach „Rozmów z Duszkiem” połączonych z akcją #SzczepimySięDuszkiem ukazały się również wywiady z:

Zofią Tarajło-Lipowską

Anną Korzeniowską-Bihun

Zachęcam do ich obejrzenia.

14/01/2021

Gość "Rozmów z Duszkiem" - Anna Korzeniowska-Bihun

 


Zapraszam do obejrzenia kolejnego materiału z cyklu "Rozmowy z Duszkiem". Tym razem gościem jest Pani Anna Korzeniowska-Bihun - doktor nauk humanistycznych, specjalistka z zakresu wiedzy o teatrze, tłumaczka z języków wschodniosłowiańskich (białoruskiego, ukraińskiego, rosyjskiego) oraz angielskiego. 
 
Rozmawiamy o roli tłumacza, o teatrze, filmach, książkach oraz... szczepieniach. Anna Korzeniowska-Bihun tłumaczyła powieść Natałki Babiny pt. "Bodaj Budka" z Domu Wydawniczego REBIS. (Blog "Czytam duszkiem" również miał okazję recenzować ten tytuł.) Dowiemy się, ile języków źródłowych występuje w książce i czemu służy to zróżnicowanie. Usłyszymy, w jakie pułapki może wpaść tłumacz wielu języków i jak sobie musi z nimi radzić. Poruszamy interesującą i ważną kwestię wielkości Europy w kontekście wojny w Donbasie oraz dyskutujemy o ukraińskim filmie dokumentalnym "Kakofonia Donbasu", który przedstawia sytuację w tej części Europy.

Nie zapominamy też o zapowiadanym wątku związanym ze szczepieniami przeciwko COVID-19 i akcji informacyjnej #SzczepimySięDuszkiem. Będziemy mieli okazję posłuchać argumentów kolejnej osoby na temat zasadności szczepień przeciwko COVID-19.

A teraz zapraszam już do obejrzenia niezwykle intrygującej rozmowy z doktor Anną Korzeniowską-Bihun. 
 
Pozostałe materiały prowadzone w ramach akcji #SzczepimySięDuszkiem można obejrzeć tutaj: 
 

07/01/2021

Z gościem "Rozmów z Duszkiem" - profesor Zofią Tarajło-Lipowską o akcji #SzczepimySięDuszkiem

 


 Duszki-Poczytuszki👻👻,

z nieskrywaną przyjemnością prezentuję Wam kolejny wywiad z cyklu „Rozmowy z Duszkiem” i dodatkowo pierwszy, w którym z moim gościem, profesor Zofią Tarajło-Lipowską, poruszamy także temat akcji #SzczepimySięDuszkiem. Z szacunku do naszych odbiorców staramy się to czynić nieortodoksyjnie i nieradykalnie, a z łagodną perswazją, więc spokojnie mogą go obejrzeć zarówno zwolennicy, jak przeciwnicy szczepień. Bez obaw, nie będzie indoktrynacji🙂
 
Prof. Zofia Tarajło-Lipowska jest naukowcem, bohemistką, polonistką, tłumaczką i pisarką. Być może pamiętacie, że latem ubiegłego roku recenzowałam jedną z jej książek pt. „Śmierć dziekana”. Teraz dyskutujemy o polsko-czeskich powiązaniach. Zastanawiamy się, na ile Lech i Czech to dwa bratanki, a może jednak więcej ich różni niż łączy? Dlaczego kryminały wychodzące spod pióra autorki podszyte są soczystym humorem i ciętą satyrą oraz dlaczego akademicy👨‍🎓 zasłużyli sobie na krytyczne traktowanie?
Absolutną ciekawostką jest, że Pani profesor zaprezentuje fraszkę (może o Szczepanie, a może nie?😉) – pierwszy utwór spontanicznie stworzony podczas akcji #SzczepimySięDuszkiem
 
Pani Profesor, pięknie dziękuję za ciekawą rozmowę. Jestem też Pani niezmiernie wdzięczna, że zgodziła się Pani zaprezentować swoje poglądy na temat szczepień 💉przeciwko COVID-19🦠. Mam nadzieję, że nasza rozmowa przyczyni się, jeśli nie do rozwiania wątpliwości, to choć do zmniejszenia lęku przed szczepieniami. Bo marzenia mogą być przecież całkiem dobrym powodem, dla którego warto się zaszczepić, nieprawdaż?
😉
Duszki-Poczytuszki👻,
zapraszam do obejrzenia rozmowy z Panią profesor Zofią Tarajło-Lipowską.
PS. Wspomniana fraszka ma kilka wariantów. Niektóre z nich autorka prezentuje na swoim profilu na FB (Zofia Tarajło-Lipowska) i jeśli pali Was ciekawość, zajrzyjcie tam koniecznie👍.
 
Kolejny wywiad przeprowadzony w ramach "Rozmów z Duszkiem" i połączony z akcją #SzczepimySięDuszkiem można obejrzeć klikając w link poniżej: 
 

 

14/12/2020

Gość "Rozmów z Duszkiem" - Urszula Stokłosa

 Gość "Rozmów z Duszkiem" - Urszula Stokłosa

Urszula Stokłosa zadebiutowała w 2019 r. powieścią pt. "Cichoborek", która ukazała się nakładem Wydawnictwa JanKa. Blog "Czytam duszkiem" przyjrzał się książce i ją recenzencko zlustrował😃 Link do recenzji "Cichoborka" autorstwa Urszuli Stokłosy znajdziecie tutaj: 

Urszula Stokłosa "Cichoborek" 

A teraz zapraszam Was do obejrzenia, wysłuchania rozmowy z Urszulą Stokłosą. Tematem głównym jest niewątpliwie jej debiutancka powieść, ale dodatkowo dyskutujemy sobie o kilku innych tematach, w tym o najbliższych planach literackich. Jest również o bajkach, babciach i ulubionym psie. Miłego oglądania😀

 

 



08/12/2020

Gość "Rozmów z Duszkiem" - Marcin Cielecki - autor "Archipelagu Lewiatana"

 W październiku 2020 r. ukazała się najnowsza powieść Marcina Cieleckiego pt. „Archipelag Lewiatana”, wydana przez Wydawnictwo JanKa, a blog „Czytam duszkiem” objął tytuł patronatem.

Recenzję „Archipelagu Lewiatana” możecie przeczytać, klikając link poniżej:

Marcin Cielecki "Archipelag Lewiatana" - recenzja patronacka "Czytam duszkiem"

Do tej pory Marcin Cielecki dał się poznać jako autor esejów i wierszy (tomik poezji pt. „Ostatnie królestwo”). Publikował także, m.in. w czasopismach „Topos” czy „Twórczość”. Z wykształcenia teolog pracuje jako nauczyciel w liceum Olsztynie.

A teraz po zgłębieniu lektury spotkałam się z autorem i w ramach „Rozmów z Duszkiem” zadałam  mu kilka pytań i to nie tylko na temat jego książki, bo w rozmowie pojawiły się także odniesienia do sytuacji w kraju, w tym odbywających się manifestacji kobiet. W „Archipelagu Lewiatana” akcja dzieje się głównie w żeńskim klasztorze klauzurowym, więc obecność kobiet nie może pozostać niezauważona, a to perspektywa zaledwie z jednej strony kraty. Poza tym przekonacie się, że zakonnice poglądami na temat wolności mogą Was zaskoczyć. Są wątki sacrum i profanum, metafizyki też nie mogło zabraknąć i  obowiązkowo warsztatowe ciekawostki (bo to mnie interesuje zawsze i bardzo😊).

Panie Marcinie, bardzo dziękuję za wspaniałą rozmowę. Uciekł mi Pan z wątkami utopijnymi, po „Moby Dicku” ledwie się prześlizgał, ale ja jeszcze pewnie kiedyś wrócę do tych wątków. No, i przyznaję się, że kwestie profetyczne mnie z kolei jakoś się zgubiły, ale jak mówię, nic straconego. 

Zapraszam do obejrzenia wywiadu z Marcinem Cieleckim - wywiad powstał w ramach cyklu "Rozmowy z Duszkiem".


 

17/11/2020

Gość "Rozmów z Duszkiem" - Maciej Siembieda

 Maciej Siembieda jest z wykształcenia polonistą i politologiem. Pracował jako dziennikarz, publicysta oraz reportażysta. Od paru lat znany jest czytelnikom jako autor powieści sensacyjnych, w których umiejętnie przeplata fakty historyczne z fantazją literacką. Spod jego pióra wyszedł, m.in. „Gambit” oraz seria o prokuratorze Jakubie Kani. Na cykl składają się „444”, „Miejsce i imię” oraz „Wotum”. Zarówno „Gambit”, jak i „444” oraz „Miejsce i imię” miałam okazję przeczytać i dla Was zrecenzować. Materiał o książkach znajdziecie w odnośnikach poniżej:

Maciej Siembieda "Gambit"

Maciej Siembieda "444" oraz "Miejsce i imię"

Jak widzicie, Maciej Siembieda był już pośrednio obecny na duszkowych stronach. A teraz miałam przyjemność także gościć autora w „Rozmowach z Duszkiem”. Dyskutowaliśmy nie tylko o książkach. Przyjrzeliśmy się także reportażom, ich roli komunikacyjnej. Przy tej okazji nie można było nie wspomnieć o Ryszardzie Kapuścińskim czy Hannie Krall. Było także o niemodnych trendach, nudnych bohaterach literackich i do czego potrzebna im egzema😊. Sprawdziliśmy, dokąd prowadzą religijne korzenie (nie tylko Jakuba Kani) i w jaki sposób Maciej Siembieda rewitalizował Jasło w „Gambicie”. I wreszcie mam dla Was również wisienkę na torcie! Będziecie mogli na własne oczy zobaczyć materiał, jaki pisarz zebrał do swoich książek.

Zapraszam Was do obejrzenia i wysłuchania rozmowy z Maciejem Siembiedą.


Maciej Siembieda - gość "Rozmów z Duszkiem"