25/09/2019

Małgorzata Sambor-Cao "Punkt zwrotny"

sambor-cao, punkt zwrotny, sapere-aude
Małgorzata Sambor-Cao "Punkt zwrotny"
            Małgorzata Sambor-Cao w „Punkcie zwrotnym” zabrała mnie do Paryża. Myślę sobie plus. Małgorzata Sambor-Cao zainteresowała mnie początkiem historii. Myślę sobie plus. Małgorzata Sambor-Cao narobiła mi smaka na poznanie przeszłości bohatera. Myślę sobie plus. I wreszcie Małgorzata Sambor-Cao dała mi perspektywy na ciekawą fabułę. Myślę sobie plus.

            Zapowiadała się przyjemna lektura, jednak – jak mówią – im głębiej w las, tym więcej drzew. W tym przypadku okazało się, że z każdą kolejną stroną narastało moje rozczarowanie. Bo z Paryża zostały jedynie uliczki i kawiarenki. Początek historii, choć w pierwszej chwili zdawał się intrygujący, z czasem rozmył się, bo… uwaga głównego bohatera oscylowała przede wszystkim wokół zakupów. I chyba najdłużej trzymała mnie przy „Punkcie zwrotnym” ciekawość, by poznać minione mroczne lata wiodącej postaci. Akurat te autorka odkrywała – zgodnie ze sztuką – stopniowo i dość oględnie, zostawiając pewne fragmenty wciąż niewyjaśnione, więc materiał na kontynuację jak znalazł.

            „Punkt zwrotny” Małgorzaty Sambor-Cao wybitnie nie trafił w mój gust, w moje aktualne potrzeby, w bieżący nastrój. Brakowało mi głębi, brakowało mi przestrzeni, brakowało polotu. Wydawałoby się, że w Paryżu nic tylko się zakochać, jednak teraz z Paryża zostaną mi w pamięci ledwie duszne uliczki, obdrapane klatki schodowe i tanie knajpki. Międzynarodowe towarzystwo z polskimi, francuskimi czy amerykańskimi korzeniami też nie było w stanie mnie usatysfakcjonować.

            Być może moja ocena „Punktu zwrotnego” wynika z faktu, że nie znam pierwszej części, czyli „Sapere aude”. Może wówczas miałabym więcej szans, by polubić bohaterów? A tak weszłam z butami w ich świat i jeszcze otwarcie utyskuję? Prawdopodobnie „Punkt zwrotny” znajdzie swoich fanów i tym życzę przyjemnej lektury.

Za możliwość lektury dziękuję autorce. Podziękowania kieruję także do Iwony Niezgody za udostępnienie książki do recenzji.

PS. Drobna rada dla autorki, gdy będzie przygotowywała drugą część „Punktu zwrotnego”. Błagam o wnikliwszą korektę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz